poniedziałek, 24 października 2011

Dziwna przygoda

Podczas kolejnych dni kochaliśmy się z Ula jeszcze wiele razy, ale oprócz tego robiliśmy inne rzeczy. Chodzenie nad jeziorko z nią i moimi nowymi przyjaciółmi należało jednak do najprzyjemniejszych. Dziewczyny były zawsze skąpo ubrane a często chcąc zwrócić na siebie moją uwagę schylały się "po coś" lub przeciągały się kusząco w mojej obecności. Przez takie właśnie zagrywki często musiałem uciekać do wody, aby ukryć zadowolenie mojego przyjaciela. Pewnego dnia w drodze powrotnej do domu Ula wyznała mi, że bardzo podobam się jednej z jej koleżanek. Ucieszyło mnie to, bo ów koleżanką była Kasia. Równie piękna jak Ula. Były najlepszymi przyjaciółkami. Blondynka, lubiła chodzić ubrana w biel i wiązać sobie dwa małe kucyki, wyglądała ślicznie. Miała duże, jędrne piersi i wspaniałe napięte pośladki. Nie należała do osób otyłych, ale też nie była chudą tyczką jak to zwykł mawiać wujek. Od samego początku wakacji przykuwała moją uwagę, jak dla mnie była idealna i tak jak ja była tu tylko na wakacjach. Dowiedziałem się również od Uli, że jest jeszcze dziewicą i w te wakacje chciałaby stracić swój skarb. Jej problem polegał jedynie na tym, że była bardzo nieśmiała w stosunkach z chłopakami i może, dlatego nie cieszyła się dużą popularnością wśród męskiej części naszej ekipy. Można było powiedzieć, że pasowaliśmy do siebie. Ula spojrzała się na mnie dziwnym wzrokiem, bo dobrze wiedziała co wówczas chodziło mi po głowie. Jesteś zazdrosna ? - spytałem, na co Ula zadarła nosek do góry i z uśmiechem na ustach odpowiedziała "nie. I mogę ci nawet ułatwić zadanie, ale pod jednym warunkiem." - zaskoczony spytałem co ma na myśli. "Będę mogła popatrzeć" - odpowiedziała. Byłem kompletnie zdezorientowany. Ula wyjaśniła, że będzie nas podglądać a Kaśka nic nie będzie wiedzieć o jej obecności. Pchnięty dziwnym uczuciem, jakim darzyłem Kasie przystałem na jej ofertę. Przygotowania trwały zaledwie trzy dni w ciągu, których Ula przekonywała Kasię do mnie a ja dodawałem jej odwagi subtelnie z nią flirtując. Jednego razu nad jeziorem przez przypadek otarłem się ręką o pupę Kasi. Momentalnie zrobiła się czerwona i jak tylko mogła najszybciej uciekła na bok. Tego samego wieczora Ula powiedziała, że Kaśka chce się ze mną kochać ale bardzo się wstydzi, jak się również dowiedziałem Ulka zapewniła ją, że ja też tego chce i na ochotnika zgłosiła się aby zaaranżować nasze spotkanie. Kiedy wujostwo wyszło na mała imprezę to kolegów, Ula zadzwoniła do Kaśki. Słońce już zaszło, kiedy zjawiła się moja sympatia. Weszła do sypialni, w której paliły się świece i przebrała się w krótki szlafroczek. Stała odwrócona tyłem do drzwi, kiedy Ula wpuściła mnie do środka. Nie zamykaj drzwi - szepnęła mi do ucha i lekko pchnęła przez próg. Podszedłem do Kaśki i położyłem jej ręce na ramionach, poczułem jak bardzo drży. Nie bój się - szepnąłem jej do ucha. Nie odpowiedziała nic. Pocałowałem ją w szyje i zsunąłem szlafroczek. Stała już tylko we wspaniałej białej bieliźnie. Całowałem jej kark i plecy, a po chwili odwróciłem ją i zaczęliśmy się namiętnie całować. Kasią zaczęła rozpinać guziki mojej koszuli a ja sięgnąłem rękoma na jej plecy i rozpiąłem jej stanik. Nie przestawaliśmy się całować ani na moment. Delikatnie zdjąłem z niej stanik skrywający duże, piękne piersi. Wziąłem ją na ręce i położyłem na łóżku. Zacząłem całować jej wspaniałe ciało. Gdy pieściłem jej piersi poczułem jak szybko bije jej serce i usłyszałem jej przyśpieszony oddech. Kątem oka zauważyłem też Ule stojącą w drzwiach i przypatrującą się naszym poczynaniom. Zszedłem na dół i delikatnie zsunąłem z niej majteczki. Miała wspaniałą cipkę, z małym paskiem włosków na szczycie. Wzdychała głośno gdy najlepiej jak potrafiłem lizałem jej wspaniały skarb. Delikatnie wprowadziłem w nią swój paluszek, na co zareagowała lekkim grymasem na twarzy. W porządku ? - spytałem. Kiwnęła głową na tak, a ja wróciłem do całowania jej twardej łechtaczki. Położyła mi ręce na głowie i mocno przycisnęła do swojego łona. Wspaniale smakowała, jej soczki spływały mi po twarzy a ja spijałem ich cała słodycz. Cudowny zapach dopełniał tego wspaniałego uniesienia. Drugą ręką uwolniłem się ze spodni, które z trudem mogły pomieścić mojego nabrzmiałego do granic możliwości przyjaciela. Kasia wydała z siebie głośny jęk, kiedy jej ciałem wstrząsną potężny orgazm. Dłuższą chwilę wiła się w spazmach rozkoszy nie mogąc dojść do siebie. Podniosłem się i mocno przytuliłem ją do siebie. Czułem jej ciepło na sobie. Cała drżała i wtulona we mnie dochodziła do siebie. Wjedź we mnie, teraz - powiedziała chwiejnym głosem. Pocałowałem ją i przekręciłem się na plecy, pupę Kasi umieszczając prosto nad moim penisem. Chwyciłem ją za uda a ona złapała ręką mój pal i nakierowała na swoją mokrą szparkę. Główką pocierała swój otworek odwlekając moment wejścia. Jednak w chwilę potem lekko się uniosła i powoli opadła na mnie, stając się kobietą. Znów jęknęła, lecz tym razem z bólu, który był na tyle silny, że Kasia opadła na mnie i przytulona do mej piersi cichutko płakała. Chcąc ją uspokoić całowałem jej włosy i szeptałem jej do ucha uspokajające słowa. Po chwili podniosłem ręce do góry a nasze palce splotły się. Pocałowałem ją raz jeszcze a ona wyprostowała się dumnie. Zaczęła powoli się unosić, aby w chwilę potem znów opaść na mój pal. Zaraz potem zmieniliśmy nieznacznie pozycję tak, że ja miałem wyprostowane plecy a ona oplatała mnie swoimi nogami. Odchyliła się do tyłu by z moją pomocą znów rytmicznie wprowadzać w siebie mojego przyjaciela. Całowałem jej piersi a ona oddychała szybko i jęczała cichutko. Raz jeszcze wtuliła się we mnie, gdy jej ciałem szarpną kolejny orgazm. Moją głowę wtuliła w swe piersi, a jej cipka zacisnęła się mocno na moim penisie. Wystrzeliłem w nią ogromny ładunek mojego nasienia. Wypełniałem ją całkowicie, a ona oddychała głęboko. Kątem oka widziałem jak Ula z rozsuniętymi nogami onanizuje się i również dostaje orgazmu. Kiedy opadliśmy zmęczeni, Kasia wtuliła swą główkę we mnie i cicho powiedziała "Dziękuje, było wspaniale", zaraz potem oboje zasnęliśmy. Kiedy się obudziłem, wujek wraz z ciocia wracali z imprezy. Ula powiedziała mi, że obudziła Kasie wcześniej i odprowadziła ja do domu. Była bardzo szczęśliwa, dziękowała mi przez całą drogę. - opowiadała, i z uśmiechem na ustach dodała na koniec - A jak mi nie dogodzisz tak samo, to będziesz miała ze mną ciężką przeprawę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz