poniedziałek, 24 października 2011

Sex z ciocią

Historia, która chce wam opowiedzieć, zaczyna się w ciepły wiosenny wieczór. Siedziałem u swojej cioci, próbując naprawić jej komputer, stukając w klawiaturę i zastanawiając się nad kolejnym ruchem jaki powinienem podjąć by komputer zaczął poprawnie działać. Przez uchylone okno wpadało do pomieszczenia świeże wiosenne powietrze. Odchyliłem się na fotelu i odetchnąłem. Ciocia w miedzy czasie napuszczała wody do wanny, chciał wziąć kąpiel, znudziło ja patrzenie w monitor komputera. Słyszałem lejącą się wodę, i ciotkę krzątającą się po łazience. Po chwili usłyszałem jej kroki, otwierające się drzwi do pokoju i jej głos
- I jak idzie ? – spytała
Odwróciłem się. Ciotka owinięta była w ręcznik, który lewo zakrywał jej wdzięki. Uwidaczniał jej duże piersi, zgrabne nogi i pupę. Przełknąłem ślinę, zmierzyłem ją wzrokiem. Musicie wiedzieć, że mimo swoich 48 lat moja ciotka to bardzo ładna kobieta. Wysoka, długie włosy, farbowane na czarno opadają jej na ramiona, jasna cera, jest szczupła i zadbana.
- Powoli – odpowiedziałem nie spuszczając wzroku z jej piersi – Coś wymyślę.
Uśmiechnęła się i wyszła, a ja nie mogłem przestać myśleć o niej. Przypomniały mi się dni kiedy byłem młodszy i wyobrażałem sobie jak się z nią kocham. Jak pieszczę jej ciało, jak całuję, dotykam każdy centymetr jej zgrabnego nagiego ciała. Biłem się z myślami, coś mówiło mi bym podszedł pod drzwi łazienki i podglądał ja, przyglądał się jej gdy ona będzie namydlać swoje ciało, gdy będzie wodzić po nim rękami. Ten obraz coraz bardziej rysował się w mojej głowie. Wstałem od biurka i cichutko podkradłem się pod drzwi łazienki. Były lekko uchylone. Zajrzałem przez szparę do środka. Ciotka stała w wannie, namydlając swoje ciało, przesuwała po nim swoimi rękami. Mój penis stwardniał na ten widok. Ciocia masowała swoje duże piersi, brzuch, uda. Widać było, że sprawia jej to przyjemność. Wsunąłem rękę w spodnie i przyglądając się tej scenie zacząłem walić sobie. Wyobrażałem sobie, że to ja ją masuję, że to moje ręce przesuwają się po jej jasnej skórze. W pewnym momencie ciotka spojrzała w stronę drzwi. Przez chwilkę patrzyła w moją stronę, zamarłem przerażony.
- Co tam tak stoisz ? – usłyszałem jej słodki głosik – Nie wstydź się i wejdź.
Nie wiedziałem co zrobić. Zamurowało mnie to co powiedziała. Stałem tam pod drzwiami.
- Chodź – ciotka wysunęła rękę i kiwnęła na mnie palcem.
Otwarłem szerzej drzwi. I wszedłem do łazienki. Ciotka, uśmiechnęła się do mnie.
- Ja.... ja... – chciałem coś powiedzieć, wytłumaczyć się jakoś z zaistniałej sytuacji ale widząc ją nagą jąkałem się, nic sensownego nie przychodziło mi do głowy.
Stałem na środku łazienki, widząc przed sobą swoją ciotkę, naga, tak jak ja pan Bóg stworzył. Przyglądałem się jej, jej piersiom, płaskiemu brzuszkowi, udom, malutkiej kępce włosków w korku. Penis chciał mi wyskoczyć ze spodni. Przełykałem nerwowo ślinę. Podniecenie było tak wielkie jak nigdy w życiu. Ciotka przyłożyła palec do ust i swym słodkim głosikiem kazała mi być cicho. Odwróciła się do mnie plecami, mój wzrok spoczął na jej zgrabnej zaokrąglonej pupie.
- Namydlisz mi plecy ? – spytała
Nie widziałem co zrobić. Ze strachem podszedłem do niej. Wziąłem gąbkę i zacząłem masować jej plecy. Teraz albo nigdy pomyślałem, zacząłem pomagać sobie drugą rękę. Dotykać jej pleców, masować je. Przesuwałem się w dół, aż w końcu obie moje ręce znalazły się na jej pośladkach. Kucnąłem przed nią, przed oczami miałem jaj pupę, pupę o której nie raz marzyłem w nocy jak byłem młodszy. Sam nie wiem kiedy zacząłem obsypywać ją pocałunkami. Muskałem ustami jej pośladki. Ciotka oparła się o ścianę wypinając się zgrabnie.
- Świetnie ci idzie to namydlanie moich pleców – zaśmiała się pod nosem
Nie przerywałem, całowałem jaj pupę, lizałem ją delikatnie. Ciotka oddychała szybciej, mruczała. Rozszerzyłem jej pośladki. Zacząłem lizać rowek. Zjechałem lekko w dół i zacząłem lizać jej cipeczkę. Wiercić języczkiem, ssać ją. Słyszałem przyspieszony oddech ciotki, pomruki zadowolenia. Lizałem dalej, ssałem łechtaczkę, przygryzałem ją, muskałem koniuszkiem języka. Pieściłem ja przez jakiś czas. Wstałem, szybko zrzuciłem z siebie spodnie i bokserki, chciałem wejść w nią. Ciotka odwróciła się do mnie przodem.
- Teraz moja kolej kochanie – powiedziała szeptem – Twój wujek nigdy mnie tak nie całował jak Ty.
Kucnęła przede mną. Patrzyłem na to, sam nie wierzyłem, że to się dzieje. Wzięła go w rękę, zaczęła masować, przesuwać po nim dłonią, patrząc mi prosto w oczy. Uśmiechała się. Ściskała go, przesuwała rytmicznie dłoń. Koniuszkiem języka musnęła nabrzmiałego żołędzia. Jęknąłem z podniecenia. Musnęła go raz drugi i trzeci by po chwili połknąć go. Zaczęła mi ssać. Położyłem jej ręce na głowie i docisnąłem by wszedł w jej usta głębiej. Zaczęła ruszać głową jej usta przesuwały się po moim penisie. Sam zacząłem ruszać biodrami i dociskać ja mocniej by spotęgować doznanie. Coraz mocniej i mocniej. Czułem powietrze z jej nozdrzy na swoim penisie, widziałem jak łapczywie łapie powietrze, ale nie chciałem przerwać moje ruchy były coraz mocniejsze, za każdym razem penis wchodził w jej usta coraz głębiej. Wyjąłem go, ciotka wzięła go w dłoń, napluła na niego, przejechała po nim ręką wystawiła język i kilka razy moim penisem uderzyła się w niego. Cały czas patrzyła mi w oczy, widziała każdą moją reakcję. Jak zagryzałem wargi z podniecenia, jak zamykałem oczy, jak oddychałem. Wstała, pocałowała mnie w usta z języczkiem. Ja cały czas myślałem, że to sen, że siedzę na fotelu przed komputerem i to są moje marzenia senne.
- Ciociu! Ja marzyłem o tym – palnąłem bez zastanowienia, główka mojego penisa dotykała jej ud. – Ja naprawdę .... – nie zdążyłem dokończyć zdania bo ciotka po raz kolejny pocałowała mnie.
- Wiem – powiedziała po chwili – Widziałam jak na mnie patrzysz. Już dawno nikt tak na mnie nie patrzył.
Złapałem ją za pośladki i przyciągnąłem do siebie. Pocałowałem. Ona podniosła jedną nogę i mnie na oplotła. Mocniej ścisnąłem jej pupę. Całowaliśmy się przez chwilę namiętnie. Podniosłem ja, obieła mnie obiema nogami. Posadziłem ja na pralce, mój penis wszedł w jej cipkę. Jęknęła. Zacząłem ja posuwać. Najpierw powoli, potem coraz szybciej i szybciej. Nabijałem ją na swojego kutasa. Ciotka odchyliła głowę do tylu, załapała za brzeg pralki. Jęczała i mruczała. Całowałem jej piersi, lizałem ja w trakcie kiedy mój kutas wchodził w jej ciepła cipeczkę. Ciotka jęczała coraz głośniej. Przestałem, wyjąłem go z niej.
- Odwróć się ciociu – powiedziałem rozkazującym lekko tonem.
Tak zrobiła. Zeskoczyła z pralki, oparła się o nią, wypinając swoja dupkę w moją stronę.
- Zerznij mnie – poprosiła – Mocno.
Dałem jej klapsa, mocnego, potem drugiego czerwony ślad dłoni pozostała na jędrnym pośladku. Pomasowałem jej cipkę dłonią.
- Chcesz tego ? – spytałem.
Ciotka kiwnęła głową. Złapałam za kutasa i wcelowałem w jej cipkę. Zacząłem ja posuwać od tylu. Mocno. Pchać z całej siły, co chwila wymierzając w jej pupę mocnego klapsa. Rżnąłem ją bez opamiętania. Ciotka jęczała, krzyczała z podniecenia, za każdym razem jak w nią wchodziłem. Ja sam oddychałem szybciej. Złapałem ją za jej długie włosy i pociągnąłem. Podniecało mnie to, ze ujeżdżam ją. Wchodziłem w nią coraz mocniej i mocniej. Jej jęki i krzyki były coraz głośniejsze.
- Boże – krzyknęła – Nikt mnie nigdy tak nie pierdolił. AAAAAAAAAAAA – wydarła się na całe gardło.
Dałem jej kolejnego mocnego klapsa. Moje ruchy były coraz szybsze i mocniejsze. Wchodziłem w nią z całej siły. Nabijałem ja na swojego kutasa. Wyszedłem z niej. Kucnąłem. Jeszcze raz dopadłem do jej cipki i zacząłem ja lizać. Ciotka opadła całym ciałem na pralkę. Pomrukiwała z zadowolenia, oddychała zmęczona, soki z jej cipeczki zalewały mi twarz kiedy wylizywałem ją dokładnie.
- Boże, Boże – słyszałem jej szept.
Położyłem się na podłodze. Ciotka stanęła nade mną rozkrokiem. Była cala mokra i spocona. Usiadła na mnie. Mój kutas po raz kolejny znalazł się w jej szparce. Złapałem ją za cycki i ścisnąłem mocno. Zaczęła na mnie podskakiwać. Jej piersi falowały w rytm podskoków. Niesamowicie mnie to podniecało. Skakała na mnie szybko, coraz szybciej. Widziałem dokładnie jak nabija się na mnie, jak w nią wnikam. Zadarła głowę do góry i krzyczała za każdym razem jak nabijała się na mojego sztywnego penisa.
- Jesteś cudowny – krzyczała – dawno nikt mnie tak nie wyruchał
Czułem, że zaraz wystrzelę. Penis zaczął mi drgać delikatnie. Ścisnąłem jej piersi bardzo mocno. Ciotka też czuła, że dochodzę, ale nie przerywała, jeszcze kilka podskoków i wystrzeliłem w jej środku. Opadła na mnie. Przytuliła się, oddychała szybko, głęboko.
- Nikt nie może się o tym dowiedzieć kochanie – szepnęła mi do ucha kiedy się podnosiła.- Sam wiesz jak by ludzie zareagowali na to.
Kiwnąłem głowa, że się zgadzam.
- A teraz uciekaj i dokończ mi naprawiać komputer – powiedziała – Wujek wraca późnym wieczorem więc – puściła mi oczko
Uśmiechnąłem się na samą myśl o tym.
Po jakimś kwadransie siedzieliśmy znów w pokoju oboje, przed komputerem. Ciotka trzymała mi rękę na udzie, lekko smerając mnie po nim. Przytuliła się do mnie, pocałowała w szyję.
- Wujek jutro tez pracuje do późna – powiedziała po chwili – Może tez zajrzysz i coś mi naprawisz – uśmiechnęła się
- Mogę przychodzić do Ciebie codziennie – odpowiedziałem spoglądając w jej oczy
- Mam nadzieję, ze będziesz przychodził – pocałowała mnie w usta, a ja przesunąłem jej rękę na twardego kutasa.

1 komentarz:

  1. kocham uprawiac sex z ciocia zaliczylem w swojej rodzinie 3 dwie sa super

    OdpowiedzUsuń